Zalogowanie do mediów społecznościowych należących do małżonka.

Czy mąż albo żona może zalogować się albo złamać hasło do facebooka w celu wykorzystania informacji czy rozmów tam zapisanych w sprawie o rozwód? Czy i kiedy jest to karalne? Przenalizujmy to na ciekawej sprawie w które Sąd uniewinnił byłego męża za wykorzystanie danych z facebooka w sprawie o rozwód.

Sąd uniewinnił wyrokiem S. A. oskarżonego o to, że w dniu 31 maja 2016 roku w W., woj. (…) poprzez przełamanie hasła zabezpieczającego dostęp do komputera oraz hasło profilu na portalu społecznościowym Facebook bez uprawnień uzyskał dostęp do informacji dla niego nie przeznaczonych czym działał na szkodę J. A., tj. występku z art. 267 § 1 kk i za to na podstawie powołanego przepisu wymierzono oskarżonemu kar 40 stawek dziennych grzywny, po ustaleniu wysokości jednej stawki na 20 złotych. Wyrok powyższy zaskarżyła obrońca oskarżonego.

Z treści art. 267 § 1 kk wnika wprost, że przestępstwem jest uzyskanie bez uprawnienia dostępu do informacji nieprzeznaczonej dla sprawcy poprzez m.in. przełamanie zabezpieczenia. Tym samym przepis ten nie kara samego uzyskania informacji nieprzeznaczonej dla danej osoby lecz uczynienie tego na skutek np. przełamania hasła zabezpieczającego dostępu do komputera lub hasła do portalu społecznościowego, czyli takie działanie jak to zarzucone S. A.. W tej sytuacji jakiegokolwiek znaczenia dla bytu występku z art. 267 § 1 kk nie ma fakt samego uzyskania informacji z portalu społecznościowego Facebook przez oskarżonego, mimo, że nie były one przeznaczone dla niego, choć kwestia ta jest w zasadzie bezsporna, bowiem sam S. A. przyznał, że takie właśnie informacje uzyskał. Dodał przy tym, że stało się to w sposób przypadkowy, nie zaś na skutek celowego działania, a w szczególności poprzez przełamanie hasła (czy też haseł) dostępu.

W konsekwencji jedyną w zasadzie istotną kwestią sporną w omawianej sprawie jest to, czy prawdziwa jest wskazana wyżej wersja oskarżonego, czy też uzasadnienie znajduje twierdzenie J. A., iż jej ówczesny mąż jako informatyk potrafił zdobyć interesujące go informacje w sposób zarzucany aktem oskarżenia a następnie przypisany zaskarżonym wyrokiem. Jednoznacznej odpowiedzi na wskazany problem nie mogą udzielić wyjaśnienia oskarżonego, czy tez zeznania pokrzywdzonej. Wynika to z faktu, że każda z tych osób przedstawiła swoją jednakowo prawdopodobną wersję zdarzenia posiłkując się przy tym wydrukami komputerowymi, czy też informacjami od operatorów telefonicznych i informatycznych. Powyższe dowody były jednak wystarczające dla biegłego z zakresu informatyki, który wydając opinię na skutek decyzji Sądu II instancji w sposób rzetelny, logiczny i przekonujący odniósł się w szczególności do zeznań J. A., która opisała szczegółowo w czasie kolejnych przesłuchań swoje problemy z logowaniem do internetu i dalej do portalu Facebook, uznając przy tym, że zaistniały one na skutek właśnie przełamania hasła przez S. A..

W konsekwencji biegły oświadczył, że:

– po przełamaniu i zmianie hasła nie ma możliwości przywrócenia poprzedniego hasła użytkownika;

– kilkakrotne nieudane próby logowania, a później udane logowanie nie świadczą o zmianie hasła;

– żaden serwer po zmianie hasła nie wyświetla zer podczas logowania;

– żaden serwer nie przesyła na e-maila hasła, a jedynie sposób na zalogowanie się i utworzenie nowego hasła;

– hasła w serwisach są zaszyfrowane, tak że nawet administratorzy serwisów nie mają do nich dostępu – nie ma możliwości przesłania na e-maila tego samego hasła, które było używane wcześniej.

W efekcie zgodzić się należy z biegłym, że prawdopodobnym sposobem w jaki S. A. uzyskał dostęp do portalu i e-maili pokrzywdzonej było postawienie przez J. A. niewyłączonego komputera, niewylogowania z serwisu społecznościowego i poczty elektronicznej, zapamiętanie haseł przez przeglądarkę internetową, odgadnięcie zbyt łatwego hasła lub tego samego hasła użytego w różnych serwisach. Te ewentualne możliwości są oczywiście naganne z moralnego punktu widzenia, lecz nie stanowią przełamania hasła, a zatem nie wyczerpują znamion występku z art. 267 § 1 kk i z tego względu zdecydowano o jego uniewinnieniu. Sądu Rejonowego w Wałbrzychu, sygnatura akt IV Ka 127/18

Zadzwoń